last touch of the sun

Cześć kochani,
Cieszmy się ostatnimi promyczkami słońca, bo już coraz mniej ciepełka dociera do Nas. Mi już zaczynają jak co zimę marznąć stópki,a nos staję się czerwony od jesiennego kataru. Nie lubię jesieni, nie lubię przeziębień, które w tym okresie lubią łapać nas zbyt często.
W tej stylizacji mogłam pozwolić sobie jeszcze na narzutkę z 3/4 rękawami. Stonowana stylizacja...jednak,żeby ją ożywić ubrałam do tego pomarańczowe szpileczki,które kupiłam już w zeszłym roku, ale nie miałam jakoś okazji ich założyć. O dziwo, nie wiem czemu. W przyszłe lato na pewno nie dam imm spokoju,a może jeszcze będę miała okazję żałożyć je w tym roku? Oby!
Kolczyki piórka? Uwielbiam. Te są szczególnie długie, ale jakie piękne...Do sukienek, do sportowych stylizacji,do takich na co dzień - za każdym razem prezentują się pięknie i podkreślają nasze rysy twarzy.

 

top - no name
spodnie - stradivarius
buty - no name

kolczyki - orsay
narzutka - pimkie